Na aplikacji radcowskiej nauczyli mnie, że dobry prawnik uczy się całe życie. Więc aby mój blog był lepszy, a kiedyś najlepszy stwierdziłem, że muszę się dokształcić w tym zakresie.
Dlatego kupiłem książkę Rafała Chmielewskiego "Pamiętnik Adwokata, Skuteczny blog w nowoczesnej kancelarii prawnej" w formie ebook`a. Szczerze mówiąc, z tego co wiem, najlepszego eksperta w Polsce w zakresie blogów prawniczych. Choć szczerze mówiąc mogę być nieobiektywny, bo od dawna czytam jego blogi a innych specjalistów od blogów prawniczych nie znalazłem :-)
Co do formy technicznej. Ebook jest w pdf, epub i mobi za co duży plus. Do książki jest darmowy dodatek, niestety tylko w pdf za co minus. Do tego by go dostać trzeba trochę poklikać. Co zajmuje czas. W sumie stawiam 4
Ebook`a czyta się dobrze. Nie tak dobrze jak Tolkiena ale nie jest źle. Czyta się na pewno lepiej niż wiele komentarzy do kodeksów - mocne 4 +
Należy pochwalić autora za dużą porcję wiedzy zawartej w książce. Od kwestii technicznych, po kwestie merytoryczne i emocjonalne. Dużo praktycznych porad i przykładów. Czasami autor daje ich aż za dużo. Czasami ciut się powtarza ale nie zraża to do książki. Zasłużona 5 (oceniam razem z dodatkiem do książki, bo bez niego książka jest niezupełna).
Ale są też drobne minusy.
Po pierwsze daje się wyczuć cel marketingowy tego dzieła. Ktoś może powiedzieć że autor zbyt się chwali ale nie o to tu chodzi. Ktoś inny że się bezpodstawnie czepiam. Ale prawda jest taka, że ta książka to cześć systemu stworzonego przez autora i dowód że jest wysokiej klasy specjalistą. Warto się uczyć od najlepszych. Więc w sumie to nie minus bo wyciągnąłem z tego naukę na przyszłość ale niektórych może to razić. Jakby ktoś oskarżał autora że jest nieskromny i za dużo się chwali będę go bronił. To nie brak skromności autora to celowy zabieg marketingowy. I skuteczny.
Po drugie bardzo ważna cześć książki jest poza książką. Jakbym czytał książkę na kindlu mógłbym ją pominąć a to byłbym olbrzymi błąd. Nie będę zdradzał co jest w dodatku, ale przeczytałem go dwa razy i jeszcze do niego wrócę. Jakbym nie przeczytał, to bym primo nie darował tego autorowi, secundo dużo bym stracił.
To dzieło jest jak cebula. Ma warstwy. Lektura wymaga namysłu. A ponowne przeczytanie 1 z 3 kluczowych części przynosi nowe przemyślenie. Jakie to części to już musisz przekonać się sam.
Każdy kto pisze lub planuje prowadzić bloga prawniczego lub profesjonalnego bloga z dziedzin pokrewnych w mojej ocenie powinien tą książkę przeczytać. Ebook jest cały czas dostępny.
Ps to że radzę go przeczytać, nie oznacza że ze wszystkim się zgadzam, co jest w książce ale to już inna historia :-)