Pamiętam jak w poprzednim tysiącleciu uczono mnie, byłem bowiem wtedy studentem prawa, że prawo pisze się m.in. długo, starannie i w sposób przemyślany.
Pamiętam taką przypowieść jednego z profesorów. Podobno w Austro-Węgrach zawsze w Sejmie na schodach siedział zwykły człowiek. Jak Sejm przygotował projekt ustawy, ten zwykły człowiek go czytał. Jak nie rozumiał projektu to wracał on do poprawki.
Inny Profesor zawsze powtarzał:
1) ustawy muszą mieć długie vacatio legis by ludzie mieli szansę się z nimi zapoznać,
2) ustaw zbyt często zmieniać nie należy bo stałość prawa jest dużą wartością,
3) lepsze złe a stałe prawo niż dobre i ciągle się zmieniające,
4) mamy założenie, że ustawodawca jest racjonalny.
Długo mógłbym tak ciągnąć ale temat legislacji zostawię sobie na inny post.
Parę dni temu pisałem, że w dniu 21 lutego 2017 r. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka wystąpiła do Sejmu o uchwalenie projektu ustawy (druk nr 1300).
Parę dni byłem zajęty ale dziś sprawdzam i widzę, że:
22 lutego 2017 r. II czytanie na posiedzeniu Sejmu
23 lutego 2017 r. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka wnioskuje o odrzucenie wszystkich poprawek (druk 1300-A)
24 lutego 2017 r. II czytanie na posiedzeniu Sejmu i przekazanie Ustawy Prezydentowi i Marszałkowi Senatu.
Ciekawy jestem jak szybko uwinie się Senat i Prezydent. Mam nadzieję, że nie w jeden wieczór.
Przypominam że vacatio legis tej ustawy wynosi tylko 14 dni, a zmian przedmiotowy projekt wprowadza sporo i to nie tylko w Kodeksie karnym.