Lubię być na konferencjach (oczywiście ciekawych).
Raz że można się zawsze czegoś ciekawego dowiedzieć lub usłyszeć celne zdanie lub ważną ideę.
Dwa poznać kogoś nowego.
Trzy spotkać i pogadać ze znajomymi specjalistami lub klientami lub partnerami.
Niestety dziś pozostają tylko e-konferencje a tu punkt dwa i trzy odpada.
Kocham występować na konferencjach ale nie o tym jest ten post.
Na każdej konferencji robię zdjęcia lub ściągam je jak jest fotograf (i uda się je ściągnąć) oraz pytam o certyfikaty lub zaświadczenia (mogą być elektroniczne bo tak jest bardziej ekologicznie).
Ale po co to robię?
Po pierwsze ku pamięci. Niestety dużo muszę pamiętać i nie lubię sobie zaśmiecać głowy kiedy jaka konferencja była. Po to jest certyfikat.
Po drugie chomik ze mnie :-)
Po trzecie, bo certyfikaty obok moich artykułów, wystąpień itd. itp. budują moją markę i reputację.
Certyfikaty wrzucam tu (no dobra nie wszystkie): LINK
A to moja ostatnia zdobycz.
Przypominam, że w dniu 9 listopada br. jestem prelegentem na Virtual Public Compliance Summits - Zarządzanie zgodnością w podmiotach publicznych.
To kto mnie będzie widział na monitorze? :-)
Niech Compliance będzie z wami.
Ps tyle na dziś bo za tydzień szykuję post podsumowujący pięć lat bloga, kancelarii itd. Będą liczby i konkret.