czwartek, 11 lutego 2021

Jak ustalać wysokość wynagrodzenia kierowników / managerów?

Ostatnio pojawiło się takie pytanie w dyskusji: "Jak ustalać wysokość wynagrodzenia kierowników w organizacji?". 
Pytanie na rozgrzewkę. Czy ich zarobki powinny być jawne czy niejawne.
Osobiście jestem za jasnością. Bo to zwiększa transparentność, zapobiega mobbingowi itd. 
No ale większość u nas woli niejawność. Wiadomo w mętnej wodzie więcej można ukryć. Choć tak naprawdę jak człowiek chce to się dowie. W końcu po to są nieoficjalne ścieżki komunikacyjne itp. itd.
No i jak ktoś jest na odpowiedniej pozycji to w końcu każda informacja do niego trafi. Tylko kwestia czasu.
No dobra ale miało być o wysokości a nie jawności.

Pomysł nr  1 - wszystkim płacimy tyle samo. Niezależnie od stażu, obowiązków, odpowiedzialności itd. Socjalista zapieje z zachwytu. Liberał zawyje w sprzeciwie. Ale ideologię zostawmy na boku. Ten pomysł ma plusy i minusy. Według mnie jest jednak w niektórych przypadkach akceptowalny. Byle by tą decyzję podjąć świadomie. Zwykle jednak ten pomysł jest używany jako pretekst by płacić mało "Pan wie ale B. zarabia mniej i to nie było by fair jakby Pan zarabiał więcej. Chcemy płacić tyle samo". Bez komentarza.

Pomysł nr 2 - każdemu płacimy inaczej. No dobra ale ze względu na co różnicować wysokość wynagrodzenia?

Pomysł 2a - ze względu na staż - doceniamy lojalność. Okey. Ale jako jedyne kryterium jakoś mi to nie pasuje.

Pomysł 2b - ze względu na ilość zarządzanych ludzi - okey ale nie zawsze świadczy to o odpowiedzialności, ilości obowiązków, ważności dla podmiotu itd.

Pomysł 2c - ze względu na zakres obowiązków - fajne ale ocenne. Ale podoba mi się jako jedno z kryteriów

Pomysł 2d - ze względu na odpowiedzialność - też fajne ale ocenne. I też mi się podoba jako jedno z kryteriów

Pomysł 2e - ze względu na trudność lub koszt zastąpienia danej osoby - czyli decyduje popyt/podaż na dane umiejętności - mocno rynkowe podejście. Ciekawe. Też bym stosował jako jedno z kryteriów.

Pomysł 2f - ze względu na przychody/spadki kosztów / dochody lub inne wskaźniki finansowe lub inne które osiąga kierownik. Tu zalecam ostrożność. To może być bardzo dobre albo bardzo złe. I to pod wieloma względami dla organizacji.

Pomysł 2g - ze względu na czynniki poza merytoryczne, znajomi królika itp. zdarza się często i w sektorze publicznym i sektorze prywatnym (nawet w korporacjach). Nie polecam tej metody.

Pomysł 2h - mieszanina paru różnych powyższych pomysłów.
 
W bajki, że niewidzialna ręka rynku wycenia nie wierzę. Sorry za stary wilk ze mnie i za dużo widziałem.

Według mnie niezależnie jak ustalasz wysokość wynagrodzenia managerów, zasady powinny być przemyślane, jasne i jawne.

A ty jaki masz pomysł lub praktykę?

Ps nigdy nie pracowałem w HR (dobra przez parę lat zajmowałem się grupą kapitałową i byłem Przewodniczącym Rady Nadzorczej i ciut z tym miałem do czynienia), wyciągam więc tylko wnioski z obserwacji i analiz. 
 
Pss o dyskryminacji, regulaminie wynagrodzeń, umowach managerskich, kontraktach itd. itp., może napiszę innym razem.