niedziela, 6 sierpnia 2023

Najwyższe kierownictwo w czasach kryzysów

W czasach kryzysów na najwyższym kierownictwie ciąży szczególna odpowiedzialność. To od niego zależy jak dany podmiot (sektora publicznego, w tym Państwo, lub sektora prywatnego) sobie poradzi.
Najwyższe kierownictwo musi zadbać o:
1) plany i procedury. Ludzie je muszą znać i umieć zastosować w razie czego. Jednocześnie trzeba zadbać o to by ludzie umieli się adaptować i improwizować gdy zajdzie coś niespodziewanego, 
2) odpowiednie zasoby rzeczowe, finansowe i ludzkie, 
3) komunikację wewnętrzną i zewnątrzną. Komunikacja to podstawa.

Bardzo ważne jest dbanie o:
1) wiarygodność,
2) sojuszników i partnerów,
3) rozpoznanie, trzeba znać i na bieżąco monitorować otoczenie, 
4) morale swoich ludzi. Muszą wierzyć, że sobie poradzimy. Muszą wiedzieć, że różnice wzbogacają a nie dzielą. Oczywiście można rządzić przez strach i dzielenie ludzi, a nie nadzieję ale to droga prosto w przepaść. 

Niewątpliwie kryzys gospodarczy, pandemia, wojna na Ukrainie itd. pokazuje, że przyszło nam żyć w bardzo ciekawych czasach.
Rosja nie ukrywa, że następnym celem agresji po Ukrainie będzie Polska. Złota epoka pokoju i wzrostu czyli 1989-2014 się skończyła. Teraz wchodzimy w erę kryzysów. Czyli norma bo to samo było przed I WŚ czy w okresie międzywojennym.

O co powinien zadbać rząd Polski:
1) powinny zostać przygotowane i przećwiczone procedury. Warto wyciągnąć wnioski z wojny na Ukrainie. Powinien zadbać o wsparcie ekspertów i ich słuchać. To powinno być gotowe od lat. Jeśli nie jest to musi być zrobione na wczoraj. Powinniśmy mieć gotowe i przetestowane systemy i być gotowi na różne scenariusze.
2) np. program Narew i Wisła oraz inne projekty zbrojeniowe są mocno opóźnione. Trzeba to nadrobić. Byle z głową. Najpierw strategia a potem realizacja.
3) władza musi być transparenta i przekazywać informacje. Jednocześnie władza musi prowadzić dialog ze Społeczeństwem i opozycją. Nie może być tak że najpierw władza zaprzecza albo nie daj Boże znika na pierwsze dni kryzysu. Potem długo milczy. A na koniec zaczyna się zrzucanie winy i szukanie kozła ofiarnego. Ewentualnie słychać "nic się nie stało".


Ponadto rząd Polski powinien zadbać o:
1) wiarogodność zewnątrzną (łamanie Praworządności, zwalczanie niezależnych mediów itp. temu szkodzi) i wiarygodność wewnętrzną (oskarżanie opozycji i odmawianie jej czci i wiary, ataki na nauczycieli, lekarzy, niepełnosprawnych itp., brak umiejętności przyznania się do błędów itd. temu szkodzi).
Wiarygodność wewnętrzną oznacza że Przywódca nie znika w chwili kryzysu na pierwsze dwa, trzy dni. Przywódca nie wypina pierś do orderu i nie szuka winnych. On przewodzi. Umie podziękować, przeprosić itd. Może się powtarzam ale po tym poznaje się Przywódcę.
Wiarygodność zewnętrzna to traktowanie partnerów i sojuszników z szacunkiem, rozmawianie z nimi, dotrzymywanie słowa itd.
2) jak najlepsze stosunki z UE - przede wszystkim spełnić wymagania dotyczące Praworządności. Ponadto powinien mieć jak najlepsze stosunki z Niemcami bo to nasz główny sojusznik w UE i partner gospodarczy. W razie wojny nasze kobiety i dzieci będą się ewakuować do Niemiec, a przez Niemcy i od Niemców będą szły pieniądze, zapasy, amunicja i broń. Musimy mieć w Niemczech przyjaciół powiązanych maksymalnie mocno z Polską różnymi więzami i interesami. To Polska racja stanu.
3) niezależne, sprawne i apolityczne służby oraz współpracę z ekspertami itd 
4) zaprzestanie straszenia uchodźcami (im trzeba pomóc, a nielegalnych imigrantów odesłać), Wagnerowcami (trzeba się przygotować by ich wyłapać), LGBT czy Gender (bo nie ma czym), a jednocześnie trzeba przestać pompować balonik, że jesteśmy imperium.
Trzeba przygotować Polaków, instytucje i firmy na kryzysy a to wymaga słuchania się ekspertów a nie patrzenia na słupki poparcia.
 
Oczywiście to tylko zarysowanie problemu. 
Pamiętajcie bądź przygotowany na najgorsze i bądź gotowy na najlepsze.