poniedziałek, 23 lipca 2018

Ciekawostki z prawa handlowego i nie tylko - odcinek nr 7

Kiedyś byłem 4,5 roku Przewodniczącym Rady Nadzorczej jednego z PKS`ów.
Pamiętam z jaką nadzieją patrzyliśmy w Spółce na ustawę o publicznym transporcie zbiorowym.
W końcu "dziki" rynek w Polsce miał zostać ucywilizowany. PKS miały dostać szansę by przetrwać i odbudować transport zbiorowy. Był 2009 r.
PKS były w trudnej sytuacji ale nadal funkcjonowały.
Niestety ustawa do dziś nie weszła w pełni w życie. Do dziś nie ma prawa wyłączności, pakietów linii itd.
Wiele PKS`ów upadło.
Ze smutkiem czytam, że kolejne regiony Polski są pozbawione publicznego transportu publicznego bo PKS upadł albo wycofuje się z przewozów. A brak transportu publicznego oznacza wykluczenie społeczne i cywilizacyjne.
Obecnie ważą się losy nowelizacji ww. ustawy. Oby wygrał interes pasażerów a nie tzw. busiarzy.

Nie wiem czy ktoś zauważył, że od tego roku obowiązuje ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Zgodnie z tą ustawą od dnia 1 stycznia 2028 r. Organizatorzy, którzy są jednostkami samorządu terytorialnego, których liczba mieszkańców przekracza 50.000, muszą świadczyć usługę lub zlecać usługi komunikacji miejskiej podmiotowi, którego udział autobusów zeroemisyjnych we flocie użytkowanych pojazdów na terenie obszaru tej gminy/powiatu wynosi co najmniej 30%.
Czyli jak MPK ma 600 autobusów to od 2028 r., z tych 600 autobusów, co najmniej 200 sztuk musi być np. o napędzie elektrycznym.

Gminy i powiaty, które mają ponad 50.000 mieszkańców, muszą sporządzać co 36 miesięcy, analizę kosztów i korzyści związanych z wykorzystaniem, przy świadczeniu usług komunikacji miejskiej, autobusów zeroemisyjnych oraz innych środków transportu, w których do napędu wykorzystywane są wyłącznie silniki, których cykl pracy nie powoduje emisji gazów cieplarnianych lub innych substancji objętych systemem zarządzania emisjami gazów cieplarnianych.
Analiza musi obejmować w szczególności:
1) analizę finansowo-ekonomiczną;
2) oszacowanie efektów środowiskowych związanych z emisją szkodliwych substancji dla środowiska naturalnego i zdrowia ludzi;
3) analizę społeczno-ekonomiczną uwzględniającą wycenę kosztów związanych z emisją szkodliwych substancji.

Powyższą analizę gmina/powiat musi niezwłocznie po jej sporządzeniu, przekazać ministrowi właściwemu do spraw energii, ministrowi właściwemu do spraw gospodarki i ministrowi właściwemu do spraw środowiska.
Ponadto te gminy/powiaty, muszą co roku, do dnia 31 stycznia, przekazywać ministrowi właściwemu do spraw energii informację o liczbie i udziale procentowym pojazdów elektrycznych lub pojazdów napędzanych gazem ziemnym w użytkowanej flocie pojazdów, według stanu na dzień 31 grudnia roku poprzedzającego przekazanie tej informacji.

A bym zapomniał, gminy i powiaty muszą do dnia 22 lutego 2019 r. zaktualizować Plany zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego, z uwzględnieniem ww. analizy
kosztów i korzyści związanych z wykorzystaniem, przy świadczeniu usług komunikacji miejskiej, autobusów zeroemisyjnych.
 
Czasu na to wszystko nie zostało dużo.

No ale miały być ciekawostki z prawa handlowego. Trwają prace nad nowelizacją kodeksu handlowego (Link do projektu)
Ktoś wpadł na "genialny" pomysł by wpisać w kodeks "prostą spółkę akcyjną". Ilość uwag do projektu (znajdziecie też pod ww. linkiem) wcale mnie nie dziwi.
O nowelizacja KSH będę jeszcze pisał.

Na dziś starczy. 


 

wtorek, 17 lipca 2018

Projekt ustawy o zmianie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym trafił do Stałego Komitetu Rady Ministrów

Projekt ustawy o zmianie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym trafił do Stałego Komitetu Rady Ministrów.
TU masz link do projektu ustawy, uzasadnienia, oceny skutków itp.
TU masz link do raportu z konsultacji.

IGKM przygotował wyciąg do najważniejszych zmian. TU masz link.

Życzę miłej lektury.

wtorek, 10 lipca 2018

Trwają prace nad projektem ustawy o zmianie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym

Jak pisałem wcześniej trwają prace nad projektem zmiany ustawy o publicznym transporcie zbiorowym.
Obecnie ciekawym polem bitwy jest spór o definicję "komunikacji miejskiej".
Walka toczy się o to czy w ramach komunikacji miejskiej przewozy pasażerskie będą mogły się odbywać tylko w granicach miast czy też poza nimi.
Oczywiście tzw. busiarze walczą o to by komunikacja miejska była tylko w miastach i straszą m.in. utratą ulg min. przez setki tysięcy uczniów. Co jest "ciekawe", bo w większości taryf miejskich (a na pewno we wszystkich dużych miastach) są ulgi dla uczniów.
Osobiście uważam, że w interesie ludzi jest by sieć komunikacji miejskiej objęła jak najwięcej gmin sąsiadujących z miastami.
Jestem ciekawy jakie są opinie moich czytelników.

Trzymam kciuki, by dobrze zafunkcjonowały pakiety linii. Może pozwoli to zlikwidować sytuację gdy w coraz większej ilości miejscowości w ogóle brak publicznego transportu zbiorowego.

 Na pewno będę uważnie śledził losy projektu i was informował

piątek, 22 czerwca 2018

Opublikowano nową wersję ustawy o zmianie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym

Jak na pewno wiesz trwają prace nad zmianą ustawy o publicznym transporcie zbiorowym.

W dniu 20 czerwca 2018 r. opublikowano na stronie Rządowego Centrum Legislacji wersję projektu ustawy po konsultacjach (Link do pdf).
Nie miałem jeszcze czasu by dokładnie przeanalizować zmiany w projekcie ale widzę, że:
1) nie wszystkie postulaty środowiska zostały uwzględnione. Co ciekawe zgłoszono 540 uwag (Link)
2) rośnie rola planów transportowych,
3) mamy pakiety linii (zobaczymy jak to będzie działać).


 Na pewno będę uważnie śledził losy projektu i was informował


poniedziałek, 28 maja 2018

Recenzja książki - Ryzykonomia dla każdego

Kocham książki :-) zresztą jak każdy mól książkowy.

Ostatnio skończyłem czytać "Ryzykonomia dla każdego" autorstwa Jerzego Podlewskiego.
Dlaczego? By wiedzieć więcej :-)

Tak naprawdę to w tej książce mamy 4 książki:
1) Zombie atakują!
2) Apetyt na ryzyko
3) Ryzyko gospodarcze
4) Biegły rewident a zarządzanie ryzykiem

Zombie atakują! - miłe, lekkie i przyjemne do czytania. Polecam tym co chcą dowiedzieć się czym jest zarządzanie ryzykiem. Uwaga do autora: nie da się zrobić samurajskiego miecza na tokarce. Do tego potrzeba młota, kowadła i szlifierki.

Apetyt na ryzyko -  to jest naprawdę ciężkie do czytania. Typowa praca naukowa. Dla normalnego człowieka - masakra ale dałem radę (z racji zawodu czytałem cięższe pozycje, ta chociaż była ciekawa). Ale jak ktoś chce zwiększyć lub uporządkować swą wiedzę teoretyczną o zarządzaniu ryzykiem to polecam.

Ryzyko gospodarcze - czyta się trochę łatwiej niż "Apetyt na ryzyko", ale i tak łatwo nie jest. Typowa praca naukowa. Ale na końcu dostajemy 15 studiów przypadku - BEZCENNE. Na pewno będę wracał do tego materiału.
Polecam średnio zaawansowanym w zarządzaniu ryzykiem.

Biegły rewident a zarządzanie ryzykiem - czyta się średnio. Mocno nieaktualne w związku z upływem czasu i zmianami w prawie. Przeczytałem i znalazłem parę diamencików więc nie radzę odpuszczać lektury.

Wszystkie książki dostępne są w sklepie jako ebook`i. Dostępny jest format pdf, epuab i mobi.
Więc mimo tego, że były wydane parę ładnych lat temu, nadal można je kupić.
Jedyna uwaga to autor powinien poprawić formatowanie wewnętrzne.

Ja czytałem ebook`a (na moim kindlu zostaje na stale wraz z zakładkami i notatkami) ale jak kiedyś znajdę książkę w antykwariacie to sobie kupię. A to oznacza, że książka mi się podobała :-)

czwartek, 17 maja 2018

Ciekawostki prawne i czemu tak mało ostatnio piszę?

Czytelnicy na pewno zauważyli, że ostatnio piszą o wiele mniej.
Po prostu nie mam czasu.
Dużo czasu zajmuje mi RODO. Pomagam paru podmiotom we wdrożeniu RODO.
Piszę do INFOR.PL na temat RODO (tu masz LINK do mojego profilu i artykułów).
Do tego wdrażam System Compliance w jednej z 500 największych Spółek w Polsce.
Do tego cały czas się szkolę: ostatnio w kwietniu odbyłem specjalistyczne szkolenie "Programy antykorupcyjne zgodne z ustawą o jawności życia publicznego (UJŻP) w oparciu o metodologię normy ISO 37001".
Sam szkolę. Itd. Itp.
Po prostu dużo się dzieje, a doba ma tylko 24 godziny.

A w międzyczasie:
1) UWAGA do 19 maja br. trzeba uzupełnić nr PESEL w CEIDG,
2) wyszła tzw.  Konstytucja biznesu - może coś napiszę w czerwcu lub lipcu na ten temat,
3) 15 maja r. opublikowano zmianę do ustawy o publicznym transporcie zbiorowym (LINK).

Dobra wracam do RODO

wtorek, 17 kwietnia 2018

Wdrażać czy nie wdrażać procedury antykorupcyjne lub procedury Compliance? Oto jest pytanie, które powinni sobie postawić przedsiębiorcy (będący co najmniej średnim przedsiębiorcą) i kierownicy jednostek finansów publicznych


Przedłużające się prace nad ustawą o jawności życia publicznego (miała wejść w życie od 1 marca br.) powodują, że coraz więcej przedsiębiorców (będących co najmniej średnim przedsiębiorcą) i kierowników jednostek finansów publicznych zastanawia się czy wdrażać wewnętrzne procedury antykorupcyjne czy też się wstrzymać. Abstrahuję od tego, że spora część przedsiębiorców i kierowników jednostek finansów publicznych z wiszącego nad nimi miecza Damoklesa nie zdaje sobie sprawy i funkcjonuje w błogiej lecz niebezpiecznej nieświadomości.

 

Przez stosowanie wewnętrznych procedur antykorupcyjnych w przedsiębiorstwie lub jednostce finansów publicznych rozumie się podejmowanie środków organizacyjnych, kadrowych, technicznych mających na celu przeciwdziałanie tworzeniu otoczenia sprzyjającego przypadkom popełniania przestępstw korupcyjnych, przez osoby, które działają w imieniu i na rzecz przedsiębiorcy.

Od wejścia w życie ustawy przedsiębiorcy i kierownicy jednostek finansów publicznych będą mieli 6 miesięcy (o ile ustawodawca nie skróci tego terminu) na wdrożenie realnych i skutecznych wewnętrznych procedur antykorupcyjnych.

 

Z własnego doświadczenia oraz z rozmów z innymi specjalistami zajmującymi się Zarządzaniem Zgodnością - Compliance[1],  wiem, że opracowanie i skuteczne wdrożenie procedur zajmuje czas. W zależności od spółki od kilku do kilkunastu miesięcy. Dlatego wiem, że podmioty które będą czekały na opracowanie i wdrożenie odpowiednich polityk, procedur itd. do tzw. ostatniej chwili, mogą po prostu nie zdążyć. Nie mówiąc o tym, że poniosą większe koszty – wiadomo im mniej czasu na wykonanie zlecenia tym większe wynagrodzenie.

 

Moim zdaniem, wdrażając w jednostce system antykorupcyjny, warto to zrobić w ramach jednocześnie wdrażanego systemu Zarządzania Zgodnością - Compliance. Pozwoli to zminimalizować pozostałe ryzyka niezgodności z prawem.

 

Ktoś z Państwa na pewno się spyta: „A jak ustawa nie wejdzie w życie?”.

Według mnie ustawa wcześniej lub później wejdzie w życie. Zastanawiam się tylko kiedy.

 

Natomiast chciałbym zapytać Państwa: czy stać Państwa na to by nie wdrożyć skutecznych systemów antykorupcyjnych? Lub rozszerzając pytanie: Czy stać Państwa na to by nie wdrożyć skutecznych systemów Compliance?

Czy stać Państwa by Państwa przedsiębiorstwo czy jednostka finansów publicznych działała niezgodnie z prawem?

Czy stać Państwa, choćby na utratę dobrej reputacji?

 

Oczywiście nikt nie zlikwiduje tych ryzyk u Państwa, ale dobry specjalista Compliance te ryzyka zminimalizuje i pozwoli Państwu nimi zarządzać.

 

Dlatego sugeruję:

- po pierwsze traktować systemy antykorupcyjne, czy systemy Compliance jako inwestycje, a nie koszt.

- po drugie rozpocząć przygotowanie i wdrażanie systemów antykorupcyjnych (lub systemów Compliance) na spokojnie teraz, a nie na gwałt za kilka lub kilkanaście miesięcy.

 



[1] Zarządzanie Zgodnością – Compliance – ma na celu zarządzanie ryzykami prawnymi. Natomiast głównym celem Systemów Zarządzania Zgodnością (systemów Compliance), jest systemowe zapobieganie powstaniu w danym podmiocie wszelkich nieprawidłowości polegających na:
a)   złamaniu obowiązujących przepisów prawa,
b)   złamaniu dobrowolnie przyjętych standardów (np. przepisów wewnętrznych, zobowiązań umownych),
c)   działaniu niezgodnym z etyką danego podmiotu.