O książkach Andrzeja Jeznacha słyszałem jakiś czas temu. Czytałem też jego parę artykułów na Linkedln. Kiedy zauważyłem w promocji wszystkie trzy książki (w formie ebook`ów), kupiłem je :-) Jako pierwszą przeczytałem "Szef który myśli, bo warto i się opłaca".
Najpierw czy książka przeszła test śpiocha? (a co to jest test śpiocha? Jak książka jest kiepsko napisana to mnie usypia. Jak jest dobrze napisana to mnie porywa do innego świata i tracę poczucie czasu. Test śpiocha nie świadczy o zawartości merytorycznej. Już jedna książka oblała test śpiocha a jest bardzo wartościowa merytorycznie - która? Tu macie LINK). W teście śpiocha książka dostaje 4+. Pierwsze 30% wciąga niesamowicie. Potem jest pewne załamanie i książka zaczęła mnie usypiać w części dotyczącej filozofii, ale po chwili wróciła do dobrej średniej (nie usypiała ale też nie wciągała tak jak na początku). Może dlatego, nie usypiała, że było sporo o zarządzaniu i życiu autora.
O czym jest ta książka. To połączenie skryptu do zarządzania, ze skryptem do filozofii, okraszone przemyśleniami autora.
Autor jest autentyczny. Czuć, że pisze z serducha, choć czasami skacze z myśli do myśli lub się powtarza. A jednocześnie widać że głęboko przemyślał opisywane zagadnienia. W książce jest wiele ważnych myśli, perełek, cennych spostrzeżeń, np. o zmianie Kultury organizacji.
Czasami ma się wrażenie chaosu, wątek tu, historia tam, ale o dziwo to wszystko składa się w spójną opowieść. Autor stawia pytania i stara się udzielić odpowiedzi. Lecz cały czas jej szuka. Jest idealistą, ale twardo stąpającym po ziemi. To, praktyk, który dużo przeżył, przeczytał i teraz dzieli się swymi przemyśleniami.
Choć mam wrażenie, że książka jest nierówna. Ale chciałbym podkreślić, że w książce można znaleźć sporo inspiracji i ważnych kwestii. Ta książka zmusza do myślenia
Widzę pokrewieństwo dusz i umysłów Andrzeja Jeznacha i Dariusza Użyckiego (jego książkę recenzowałem TU masz LINK). Oczywiście się różnią ale......
Obydwaj zarządzali na najwyższych stanowiskach.
Obydwaj wywodzą się z klanu inżynierów, Jeznach z inżynierów budowy okrętów a Użycki inżynierów budowy czołgów.
Jeznach poszedł trochę w filozofię i nadal prowadzi biznes, a Użycki zajmuje się doradztwem i konsultingiem.
UWAGA - to informacje ujawnione przez obydwu Panów na ich stronach www i książkach, więc RODO nie naruszam :-)))
A wracając do wątku, w swej esencji (oprócz tego że obydwaj inżyniery ;-)) ) są w pewien sposób tacy sami. Obydwaj postulują refleksję i integralność etyczną.
Obydwaj zarządzali na najwyższych stanowiskach.
Obydwaj wywodzą się z klanu inżynierów, Jeznach z inżynierów budowy okrętów a Użycki inżynierów budowy czołgów.
Jeznach poszedł trochę w filozofię i nadal prowadzi biznes, a Użycki zajmuje się doradztwem i konsultingiem.
UWAGA - to informacje ujawnione przez obydwu Panów na ich stronach www i książkach, więc RODO nie naruszam :-)))
A wracając do wątku, w swej esencji (oprócz tego że obydwaj inżyniery ;-)) ) są w pewien sposób tacy sami. Obydwaj postulują refleksję i integralność etyczną.
Są też w tej książce smaczki i perełki o których muszą wspomnieć (będzie trochę hasłowo):
1) Jeznach wierzy w AI tak jak Użycki. Co ciekawe, ja jestem od nich ciut młodszy i ich wiary w szybki rozwój i supremację AI już nie podzielam,
2) refleksja pobudza wyobraźnię,
3) zaufanie + odpowiedzialność,
4) nie róbmy wyjątków. Róbmy wyjątek dla każdego,
5) filozofia i praktyka - wybuchowa mieszanka,
6) WAŻNA ROLA FILOZOFII/ETYKI W ZARZĄDZANIU,
7) tak jak ja, Jeznach zauważa że sukces zależy od szczęścia, losu !!!! Już go lubię, mimo że nigdy nie spotkałem i nie rozmawiałem z nim (ale tą wersję dzisiejszą, a nie Moskiewską),
8) Autor podchodzi do pojęcia sukcesu wykorzystując narzędzia filozofii by zdefiniować czym jest sukces i od czego zależy. Tworzy kategorię dzieła życia. Podoba mi się ta koncepcja. Może ją ukradnę ;-)
Dla kogo jest ta książka?
Głównie dla osób zarządzających organizacjami lub chcących zarządzać.
Ale reszta też może przeczytać. Nie zaszkodzi a może zainspiruje.
Jak podał Kindle, książkę czytałem 4h i 36 minut :-) Z przerwami na zadumę.
W każdym razie, w szkolnej skali 1-6, książkę oceniam na 4+.
Czy czytać?
CZYTAĆ
Ps kolejne dwie książki też przeczytam i zrecenzuję :-)