Strona Kancelarii i blog o Compliance, Sygnalistach, RODO, GDPR, prawie gospodarczym, zarządzaniu, zamówieniach in house i paru innych ciekawych rzeczach
czwartek, 30 września 2021
Kłamstwa, mity i manipulacje antyszczepionkowców vs fakty
czwartek, 23 września 2021
Recenzja książki Joseph T. Wells "Nadużycia w firmach Vademecum - zapobieganie i wykrywanie"
Najpierw tradycyjnie test śpiocha (a co to jest test śpiocha? Jak
książka jest kiepsko napisana to mnie usypia. Jak jest dobrze napisana
to mnie porywa do innego świata i tracę poczucie czasu. Test śpiocha nie
świadczy o zawartości merytorycznej).
W tym teście książka dostaje mocne 4+. Żeby była jasność ta książka ma 440 stron, dużych stron i pisanych bardzo małą czcionką. Jakbym nie był molem książkowym mógłbym nie dać rady jej przeczytać. Jest zgrabnie napisana - storytelling (czyli kazusy z życia) są zgrabnie połączone z częścią teoretyczną, statystyką itd. Czyta się to nieźle. Ale swoje waży - jak stara dobra gruba książka telefoniczna.
A
o czym jest książka? Najkrócej to vademecum wykrywania i zapobiegania nadużyciom. I tu muszę wspomnieć o pierwszej wadzie - książka jest pisana z perspektywy USA. Więc np. jest mega długi rozdział o wekslach. Po drugie, w Polsce została wydana w 2006 r. i troszkę trąci myszką. Technologia i modus operandi zmienił się znacznie - wiecie cyberzagrożenia. Jednocześnie są tam myśli i idee, które w Polsce dopiero zaczynają się przebijać. I jest tam mega dużo wiedzy, statystyk itd.
A dla kogo jest ta książka?
Dla ludzi z wydziałów Compliance, audytu, kontroli itd.
Czas na ocenę w szkolnej skali 1-6, książkę oceniam na 5.
Czy czytać?
CZYTAĆ
czwartek, 9 września 2021
Ciekawostki z prawa handlowego i nie tylko - odcinek nr 37
W tym roku pojawiły się dwie nowe normy ISO dotyczące Compliance. Polecam artykuł o nich - LINK
Grupa Innowacji Samorządowych, działająca przy Śląskim Związku Gmin i Powiatów przygotowała projekt Procedury zgłaszania przypadków nieprawidłowości oraz ochrony osób dokonujących zgłoszeń. Brawo za inicjatywę. Niestety rząd nadal nie przygotował projektu ustawy - zostało już tylko około 100 dni na wdrożenie dyrektywy. Cieszy mnie, że chociaż samorządy coś robią w tym temacie.
Przypominam, że w związku z ostatnimi zmianami w AML (ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu) praktycznie wszystkie biura księgowe (rachunkowe) w Polsce muszą wykonywać szereg dodatkowych i trudnych obowiązków.
Czas na ciekawostki z RODO
Pojawiło się sprawozdanie roczne Prezesa OUDO. Znajdziemy je TU. Widać, że urząd działa coraz sprawniej, a ludzie są coraz bardziej świadomi swoich spraw i np. składają coraz więcej skarg.
Kończymy ciekawostkami z prawa handlowego - mamy kolejny projekt zmian Kodeksy Spółek Handlowych (widzę, że nas rząd zapomniał, że kodeksy powinno się rzadko zmieniać). Tym razem wymyślili sobie nowe prawo holdingowe. Idea słuszna, bo mająca rozwiązać realny problem. Niestety wykonanie jak zwykle ostatnio do niczego. Szerzej omówię jak się nim zajmie Sejm. Bo projekty rządowe to jeszcze nie prawo.
Na zakończeniu po raz kolejny ustawa o publicznym transporcie zbiorowym nie wejdzie pełni w życie. Ja po 5 latach straciłem już nadzieję, że to się stanie. Szkoda można było uratować wiele PKS`ów i wiele linii powiatowych. Z winy PiS publiczny transport zbiorowy w większej części tzw. Polsce powiatowej umarł, choć już wcześniej był w fatalnym stanie.
czwartek, 19 sierpnia 2021
Recenzja książki Marty Olesiak: "Jak sprzedawać - prawdziwy handlowiec i jego metody sprzedaży"
O czym jest książka. To poradnik jak sprzedawać. Takie podstawy podstaw, ale według mojej oceny ponad 90 % przedsiębiorców powinno ją przeczytać. W końcu każdy coś sprzedaje. To taki poradnik z elementami pamiętnika i opowieści drogi. Opowiada o tym jak autorka stała się sprzedawcą i czego się po drodze nauczyła. Można być sprytnym i nauczyć się na jej błędach oraz skopiować lub udoskonalić to co działa. Warto podkreślić, to nie pisze teoretyk sprzedaży ale praktyk. Poza tym można poznać Martę i jej historię.
Czas na ocenę w szkolnej skali 1-6, książkę oceniam na 4+. Ten + to na zachętę dla Marty by pisała kolejne książki.
Czy czytać?
CZYTAĆ
niedziela, 1 sierpnia 2021
O odpowiedzialności za swe decyzje słów kilka
Tutaj wyjaśniałem dlaczego antyszczepionkowcy szkodzą nie tylko sobie ale stanowią też zagrożenie dla innych.
Niestety pandemia zamiast wygasnąć naturalnie nadal atakuje kolejnymi falami i mutacjami.
Z winy antyszczepionkowców i rządu, który nie ma potrafi posłuchać ekspertów i wprowadzić obowiązkowych szczepień czeka nas najprawdopodobniej na jesieni kolejny lockdown.
Tylko dlaczego prawie połowa Polaków ma cierpieć przez brak odpowiedzialności i głupotę antyszczepionkowców?
Owszem jest to ograniczenie Wolności ale uzasadnione walką z epidemią. Według mnie prawo do życia i zdrowia, w tym przypadku ma pierwszeństwo. Ponadto ograniczenia mają tylko charakter tymczasowy - na czas pandemii. Łatwo uniknąć ograniczeń, wystarczy się zaszczepić oraz zadbano o brak dyskryminacji osób które ze względów medycznych nie mogą się zaszczepić.
A obowiązkowe szczepienia nie ograniczają w znaczący sposób Wolności (w końcu szczepienia na choroby zakaźne są obowiązkowe od dekad).
czwartek, 8 lipca 2021
Luźne przemyślenia prawnika - część 10 - prawnik w social-media
W "Luźne przemyślenia prawnika - część 5 - Przyszłość prawników - fakty vs mity" pisałem co uważam o tezach, że prawnik bez internetu jest skazany na wymarcie jak Dinozaury.
Jednocześnie sam jestem bardzo obecny w internecie. Polecam artykuł "Piąta rocznica bloga Kancelarii Radcy Prawnego Paweł Ludwiczak" i rzut poniżej na mój SSI na Linkedin.
Trochę się chwalę, ale chcę też pokazać, że jestem praktykiem i nie zajmuję się tematem od wczoraj.
Jeżeli chcesz się czegoś dowiedzieć o blogach. To polecam poczytać Rafała Chmielewskiego (to przez niego prowadzę od lat z sukcesami bloga - LINK)
Jeżeli chcesz poszerzyć wiedzę o działaniach w Internecie polecam grupę na LI - połączeni wiedzą.
Ale po co prawnik ma być w socialmediach?
Chodzi o marketing, a dokładnie o budowanie Reputacji.
Każdy prawnik wcześniej lub później będzie musiał zainwestować w markę. Wielu myśli o tym jako koszcie - finansowym lub czasowym, ale to INWESTYCJA.
Jeżeli chcemy odnieść sukces jako prawnik, to nasza marka i reputacja jest elementem o którym nie możemy zapomnieć. A w obecnych czasach to jak nas widzą w Internecie coraz bardziej rzutuje na naszą markę i reputację. A ten proces cały czas przyśpiesza. To jak w tym kawale, gdy przychodzi syn do ojca i pyta „Czy to że czegoś nie mogę znaleźć w Google oznacza, że tego nie ma?”.
Wiele kancelarii nie dostrzega tego zjawiska lub wręcz je bagatelizuje koncentrując się na dawnych metodach działania. Niestety klienci rzadko sami przychodzą do kancelarii, tabliczka na budynku działa słabo. Na szczęście polecenia cały czas działają. Dlatego prawnik powinien od samego początku zadawać sobie pytania jak efektywniej docierać i jak budować wizerunek swoje kancelarii w oczach potencjalnych klientów oraz jak komunikować się z nimi i w jaki sposób wzbudzać ich zaufanie. Internet spowodował rewolucyjne zmiany. Pozwala on nawet małym kancelariom dotrzeć do klientów na całym świecie. Powstało mnóstwo różnorodnych narzędzi budowy wizerunku. Grzechem wręcz było by z nich nie korzystać. Budowanie wizerunku firmy w oparciu o np. kanały social mediów daje nam szerokie pole do popisu i cala masę możliwości docierania z odpowiednio budowanymi komunikatami czy to video czy tekstowymi. I to zgodnie z naszymi kodeksami etycznymi. Pamiętajmy, że trzeba się zachowywać godnie i honorowo nie tylko off-line ale i on-line.
Musimy pamiętać, że to co o nas piszą i to co
my komunikujemy i jak to robimy nabiera dziś całkiem nowego wymiaru. W internecie liczy się wizja, strategia i konsekwencja w jej realizacji. Moje wyniki np. na LI to wynik regularnego publikowania. Jak przestanę i zacznę znikać z tego medium.
Pamiętajcie, że dziś świadomość klientów jest budowana m.in. w wirtualnym świecie. Internet nie zapomina, a ilość informacji w nim rośnie wykładniczo. To czy i jak nas widzą w Internecie może zdecydować o losach waszej kancelarii.
Piszcie i bądźcie aktywni. Internet daje nam olbrzymią szansę by zwiększyć i poprawić Kulturę prawną w tym kraju oraz zmienić wizerunek prawnika. Nie zmarnujmy jej.
czwartek, 1 lipca 2021
Recenzja książki Andrzeja Jeznacha "Szef który ma czas - ewolucja zarządzania".
Pierwszy tom to "Sztuka życia" - historia upadku i podniesienia się z niego - recenzję znajdziesz TU.
Drugi tom to "Szef który myśli, bo warto i się opłaca" - opowieść o zarządzaniu i roli filozofii w zarządzaniu - recenzję znajdziesz TU
Trzeci tom "Szef który ma czas - ewolucja zarządzania" recenzuję teraz.
A teraz tradycyjnie najpierw test śpiocha (a co to jest test śpiocha? Jak książka jest kiepsko napisana to mnie usypia. Jak jest dobrze napisana to mnie porywa do innego świata i tracę poczucie czasu. Test śpiocha nie świadczy o zawartości merytorycznej). W tym teście książka dostaje 4+ (poprzednio było 4+ i 4). Minął rok, troszkę zapomniałem, więc miło było znowu posłuchać opowieści i analiz autora. Książkę czyta się dobrze, tak jak wcześniejsze tomy.
A o czym jest książka? Najkrócej o historii ewolucji przedsiębiorstwa autora i ewolucji jego samego jako właściciela i Prezesa Zarządu. Szczera i przemyślana to historia. Autor o zarządzaniu i prowadzeniu firmy zapomniał więcej niż ja się nauczyłem lub nauczę. Z turkusem się w praktyce nie spotkałem. Ale zwróciłem uwagę na coś innego.
Jestem ciekaw kto pierwszy opowiedział historię o trzech kamieniarzach. Z których jeden zarabiał pieniądze, drugi rzeźbił kamienie doskonaląc swą sztukę, a trzeci budował katedrę. Artur czy Dariusz?
Na pewno jednak każdy z nich pyta "Co robić by się chciało chcieć?".
A dla kogo jest ta książka?
Dla tych, którzy prowadzą firmę i chcą ją przekształcić lub choćby poczytać o tym, że przedsiębiorstwo może działać inaczej.
Czas na ocenę w szkolnej skali 1-6, książkę oceniam na 4+.
Czy czytać?
CZYTAĆ
A ja się powoli biorę za tom czwarty. Już czeka kupiony na Kindle.